Google jest teraz także dostawcą usług internetowych. 26 lipca 2012 roku w północnoamerykańskim mieście Kansas City odbyła się prezentacja ultraszybkiej sieci szerokopasmowej Google Fiber, nad stworzeniem której firma pracowała około dwóch lat. Warto zauważyć, że dla swoich przyszłych klientów twórcy sieci przewidzieli nawet darmową opcję korzystania z niej.
Być może niewiele osób odmawia posiadania Internetu w domu z szybkością transmisji danych na poziomie jednego gigabita na sekundę. Wideo wysokiej jakości można oglądać bez czekania na zakończenie procesu buforowania. A przesyłanie i pobieranie dużych plików zajmie tylko kilka chwil. Ogólnie rzecz biorąc, takie prędkości otworzą horyzonty, o których użytkownicy do tej pory tylko marzyli.
To właśnie te fantastyczne możliwości, które sieć Google Fiber zapewni swoim klientom – internet domowy i telewizję kablową „w jednej butelce” – a raczej na jednym końcu kabla szerokopasmowego w ramach jednego abonamentu. Ponadto mieszkańcy Kansas City będą mogli korzystać z Google Fiber we wrześniu 2012 roku. W trakcie trwania subskrypcji. Do wyboru mają trzy plany taryfowe.
1. Superszybki domowy internet i telewizja. Pakiet standardowy kosztuje 120 USD miesięcznie. Jeśli klient chce podłączyć dodatkowe kanały telewizyjne, które nie są ujęte w standardowej liście programów telewizyjnych, również będzie musiał za nie dodatkowo zapłacić. Nie ma opłaty za połączenie, ponadto firma udostępni klientowi darmowy tablet do kontroli ruchu.
2. Superszybki internet domowy bez telewizora. Koszt - 70 USD miesięcznie. Nie będziesz też musiał ponosić dodatkowych kosztów.
3. Darmowy internet szerokopasmowy w domu. Szybkość połączenia będzie niższa - 5 Mb/s. Dodatkowo będziesz musiał zapłacić za połączenie.
Nie wiadomo jeszcze, jak szybko mieszkańcy innych miast będą mogli dołączyć do Google Fiber. Jak na ironię, Stany Zjednoczone pozostają w tyle za innymi krajami rozwiniętymi pod względem dostępu do szerokopasmowego Internetu w domu. Tak więc taka inicjatywa Google zyskała pochwałę na najwyższym poziomie – od szefa amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności Juliusa Genachowskiego. On, podobnie jak sam wiceprezes Google, Milo Medin, zauważył, że przejście prędkości Internetu z megabitów na gigabity otwiera najszersze perspektywy dla innowacji w dziedzinie nauki, edukacji, medycyny i biznesu.
