Jeśli masz w domu tom Anny Kareniny, możesz go bezpiecznie wyrzucić: teraz nie jest to arcydzieło literackie, ale niebezpieczna propaganda samobójstwa ze szczegółowym opisem jednej z metod samobójstwa. Pod pozorem ochrony dzieci przed niechcianymi informacjami władze próbują cenzurować Internet.
28 lipca 2012 roku Duma Państwowa znowelizowała ustawę „O ochronie dzieci przed informacjami szkodliwymi dla ich zdrowia i rozwoju”. Proponuje się wprowadzenie filtrowania stron internetowych, dodając do „czarnej listy” zasoby uznawane za prowokacyjne. Eksperci uważają, że przyjęcie tych poprawek to bezpośrednia droga do wprowadzenia cenzury w ogromie sieci. Boją się ustanowienia totalitarnego reżimu, narzucającego ograniczenia wolności słowa. Według jednej wersji narzucona władza stara się utrzymać swoją pozycję, kontrolować „myślenie” mas i dyktować własne warunki.
Ustawa wywołała falę oburzenia zarówno wśród internautów, jak i wśród właścicieli dużych zasobów. Wiele stron zdecydowało się zaprotestować i tymczasowo przestało działać. W strajku wzięły udział Wikipedia, Yandex, Vkontakte, Twitter i LiveJournal. Zamiast zwyczajowego prezentowania informacji, do których byli przyzwyczajeni, powołali się na nowe prawo, otwarcie je potępiając.
Wydawałoby się, że myśli urzędników są przejrzyste i czyste: chcą chronić dzieci - przyszłość kraju - przed pornografią, narkotykami, samobójstwami i ekstremizmem. Ale „coś jest nie tak w duńskim królestwie”, nie na próżno „rekiny biznesu informacyjnego” i zwykli obywatele biją na alarm: zagrożone są nie tylko zasady demokracji. Jeśli ustawa wejdzie w życie, sama możliwość swobodnego wypowiedzenia się w najpilniejszych, najbardziej bolesnych sprawach może odejść w zapomnienie. Co z tego, że władze chcą zepchnąć ludzi do podziemia i cofnąć kraj do średniowiecza?
„Znaleźli XVII-wieczne obrazy z nagimi aniołami w rogach. Dzieci? Dzieci. Nagi? Nagi. Oto porno dla dzieci”. To jeden z przykładów, jak ustawa będzie interpretowana w przyszłości. Co więcej, nic nie przeszkodzi samym urzędnikom w zamieszczaniu prowokacyjnych informacji i ukrywaniu niechcianych zasobów. Cenzura stanie się narzędziem arbitralności w rękach ludzi, którzy przejęli władzę. Rosja zostanie oddzielona od postępowego świata prawdziwą „elektroniczną kurtyną”. Dlatego tak ważna jest obrona prawa do wolności informacji i zapobieganie wprowadzaniu cenzury.