Podczas surfowania w Internecie dość często pojawiają się różne komunikaty reklamowe, banery itp. Na szczęście istnieje kilka sposobów na pozbycie się ich.
W sieci istnieje kilka rodzajów banerów: niektóre z nich po prostu reklamują witrynę, a inne są złośliwe. Jak można się domyślić, to właśnie ten drugi rodzaj jest najbardziej niebezpieczny. Bardzo często złośliwy baner ukrywa taki, który zmusza użytkownika do pobrania aktualizacji dla jego przeglądarki. Oczywiście nie warto tego robić, ponieważ takie oprogramowanie albo samo się aktualizuje, albo użytkownik otrzymuje specjalne powiadomienie z systemu o pojawieniu się nowej wersji. Kluczową cechą takiego banera jest to, że pojawi się on na absolutnie wszystkich stronach odwiedzanych przez użytkownika, a w większości przypadków wiąże się to z infekcją komputera jakimś rodzajem złośliwego oprogramowania.
Używanie antywirusa do znajdowania problemów
W takim przypadku pierwszą rzeczą, jakiej potrzebuje użytkownik, jest sprawdzenie komputera pod kątem wirusów. Odbywa się to za pomocą programu antywirusowego zainstalowanego na komputerze. Wymagane jest pełne skanowanie, a jeśli zostaną znalezione jakiekolwiek luki lub zagrożenia, należy je wyeliminować. Ponadto, niektóre nowoczesne antywirusy oferują swoim użytkownikom antybaner - specjalne narzędzie, które zablokuje wszystkie takie wiadomości, dzięki czemu ochroni komputer użytkownika przed niepożądanymi skutkami. Główną wadą takiej usługi jest to, że w większości jest ona płatna.
Sprawdzanie właściwości protokołu
Po drugie, użytkownik musi sprawdzić właściwości protokołu. Aby to zrobić, przejdź do „Centrum sieci i udostępniania”, otwórz pozycję „Zmień kartę sieciową” w lewym menu i kliknij prawym przyciskiem myszy „Sieć lokalna”. W menu kontekstowym otwórz „Właściwości”, wybierz „Protokół internetowy w wersji 4” i kliknij „Ustawienia”. W wyświetlonym oknie sprawdź, czy zmienił się adres IP lub serwer DNS. W większości przypadków ich wartości powinny być następujące: „Uzyskaj adres IP automatycznie” oraz „Uzyskaj adres serwera DNS automatycznie”. Jeśli pola wyboru nie ma przy tych elementach, należy je ponownie przypisać, a problem można rozwiązać.
Jest inny sposób rozwiązania palącego problemu. Aby to zrobić, kliknij prawym przyciskiem myszy skrót przeglądarki i wybierz „Właściwości”. W polu „Obiekt” użytkownik musi spojrzeć na rozszerzenie pliku. Jeśli różni się od oryginału i na przykład wygląda tak: opera.url, a nie opera.exe, to musisz przejść do katalogu głównego przeglądarki. Będą tu przechowywane 2 pliki o nazwie Opera, z których jeden jest złośliwy. Aby go znaleźć, musisz spojrzeć na typ pliku, którego wartością w tym przypadku będzie „skrót internetowy”, jego rozmiar, który zwykle wynosi 1 KB, oraz adres URL. Jeśli obiekt nie ma adresu URL, problem jest inny. To właśnie ten adres jest głównym punktem, za pomocą którego można stwierdzić, że plik jest zainfekowany. Po jego usunięciu użytkownik musi ponownie przejść do „Właściwości” przeglądarki i zmienić rozszerzenie na.exe. Tę samą operację należy wykonać w przypadku korzystania z innych przeglądarek.