Facebook to największa sieć społecznościowa na świecie – do końca 2012 roku ma mieć ponad miliard użytkowników. Założona w 2004 roku przez Marka Zuckerberga, jest doskonałym przykładem udanej realizacji dużego projektu internetowego. Ostatnio jednak firma stanęła w obliczu poważnych trudności.
Latem 2012 roku najlepsi menedżerowie zaczęli jeden po drugim opuszczać Facebooka. W maju dyrektor ds. PR Barry Schnitt odszedł z firmy, by pracować na portalu społecznościowym Pinterest, w lipcu Bret Taylor zrezygnował ze stanowiska. Wreszcie, na początku sierpnia, trzech kolejnych top managerów, którzy byli odpowiedzialni za marketing i współpracę z partnerami sieci społecznościowej, ogłosiło odejście z Facebooka. Wszyscy, którzy wyjechali, zapowiedzieli, że będą pracować nad własnymi projektami.
Dlaczego najlepsi menedżerowie opuszczają Facebooka? Zwolnienie specjalistów zaczyna przypominać ucieczkę z tonącego statku. Kłopoty Facebooka zaczęły się po bardzo nieudanym uplasowaniu udziałów w spółce, które stale tracą na wartości. Jeśli początkowo ich koszt wynosił 38 USD, to pod koniec lipca 2012 r. spadł poniżej 21 USD. Ponadto firma jest oskarżana o „likwidowanie” kliknięć w reklamy, co zmusza reklamodawców do nielegalnego rozpowszechniania, ich zdaniem, zarobionych pieniędzy.
Nie warto jednak wiązać odejścia pracowników Facebooka z trudnościami, z jakimi boryka się firma. Pomysł Marka Zuckerberga jest tak wielki i znaczący, że po prostu nie ma potrzeby mówić o jego upadku ani o przesłankach do tego. Zwolnienie top managerów można wytłumaczyć po prostu – ktoś został zwabiony do innych rozwijających się firm z dobrymi zarobkami i perspektywami kariery, ktoś będzie rozwijał własne projekty.
Kolejnym powodem odejścia specjalistów z Facebooka może być niezbyt zdrowa atmosfera w firmie, która nie zawsze stosuje właściwe metody walki rynkowej. W szczególności, jak stwierdził jeden z czołowych programistów Dalton Caldwell na swoim blogu, zespół Zuckerberga dosłownie go szantażował, żądając sprzedaży nowej aplikacji, bezpośredniego konkurenta App Store, w przypadku odmowy, grożąc zniszczeniem jego biznesu. Kilku innych twórców oprogramowania wyraziło podobny stosunek do nich. Nic więc dziwnego, że część specjalistów, zupełnie niezainteresowanych aferami i niepotrzebnymi problemami, zdecydowała się odejść z Facebooka dla ciekawej pracy we własnych projektach lub w innych obiecujących firmach.
